Prezentuje Państwu treść bardzo cennej, archiwalnej notki, a może listu, który otrzymaliśmy - o pochodzeniu monstrancji, która znajduje się w kościele w Nowej Wsi.

Oto ona:

"Po ukończeniu II wojny światowej ludność Wicynia, a min. i ja: Józef Rajter została przesiedlona
na tereny zachodnie woj. opolskiego.
Transportem kolejowym dotarliśmy do Głubczyc dn. 17 VI 45r.
Wszyscy czekali na rozkaz dokąd mogą się wprowadzić i osiedlić.
W tym czasie postanowiłem rozejrzeć się wokoło dworca.
Obok dworca dostrzegłem radzieckiego żołnierza strzegącego magazynu i stojącą obok niego na stole - monstrancję.
Na sam widok przeszły po mnie dreszcze i postanowiłem tą monstrancję w jakiś sposób zdobyć.
Zwróciłem się więc z prośbą do tegoż żołnierza, aby mi ją sprzedał.
On spytał mnie po co jest mi to potrzebne - a ja mu na to odpowiedziałem, że powieszę to sobie na ścianie.
Żołnierz wyjął fotografię, która widniała wewnątrz monstrancji i dał mi ją nie żądając w zamian żadnej zapłaty.
Za otrzymaną monstrancje podziękowałem i schowałem ją pod marynarkę.
Po przybyciu do Nowej Wsi, oddałem ją księdzu niemieckiemu i w ten sposób znalazła się ona w tutejszym kościele".

 Józef Rajter